dzieci, żeby wiedzieć, co się w całym państwie dzieje.<br> Gdy więc pewnego dnia o godzinie ósmej cicho było jeszcze w królewskiej sypialni, zaniepokojono się w pałacu nie na żarty.<br>- Maciuś musi być chory.<br>- Ja myślę; dawno można się było tego spodziewać.<br> - Żaden z dorosłych królów nie pracuje tyle co on.<br>- Mizerny był ostatnio bardzo.<br>- I nie jadł prawie nic.<br>- A żadnej uwagi nie można było zrobić, bo złościł się zaraz.<br>- Tak, bardzo był niecierpliwy w ostatnich czasach.<br> - Najlepiej posłać po doktora.<br>Przyjechał przestraszony doktor i bez zameldowania, bez zastukania nawet, w palcie wszedł, a raczej wbiegł do królewskiej sypialni.<br>Maciuś przebudził