Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 31
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
wpada do Warszawy na plan kolejnego serialu. A w chwilach wolnych od pracy gotuje obiad dla swoich kobiet. Artur Dziurman żyje pomiędzy niebem a ziemią: pracuje po to, by realizować swoje marzenia.
Nie boi się Pan żadnej pracy?
- To prawda. Kiedy w 1992 r. otwieraliśmy z kolegą, niewielką wówczas, knajpkę "Molier", sami robiliśmy wiele rzeczy. Byłem dyrektorem, prezesem, barmanem i kelnerem w jednej osobie. I przez cały czas występowałem na scenie.
Skąd u aktora tak różnorodne umiejętności?
- Od 17. roku życia starałem się być niezależny. Dużo czasu spędziłem we Francji. Pracowałem tam fizycznie: zbierałem winogrona, czyściłem sanitariaty, byłem kelnerem. Później zajmowałem
wpada do Warszawy na plan kolejnego serialu. A w chwilach wolnych od pracy gotuje obiad dla swoich kobiet. Artur Dziurman żyje pomiędzy niebem a ziemią: pracuje po to, by realizować swoje marzenia. <br>&lt;who3&gt;Nie boi się Pan żadnej pracy?&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;- To prawda. Kiedy w 1992 r. otwieraliśmy z kolegą, niewielką wówczas, knajpkę "Molier", sami robiliśmy wiele rzeczy. Byłem dyrektorem, prezesem, barmanem i kelnerem w jednej osobie. I przez cały czas występowałem na scenie.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Skąd u aktora tak różnorodne umiejętności?&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;- Od 17. roku życia starałem się być niezależny. Dużo czasu spędziłem we Francji. Pracowałem tam fizycznie: zbierałem winogrona, czyściłem sanitariaty, byłem kelnerem. Później zajmowałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego