Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
chcą kogoś z dyplomem socjologa, na polonistyce - polonistę, ale już nie odwrotnie, choć świeże spojrzenie z innej perspektywy w nauce nikomu nie zaszkodziło. Nie jest jednak tajemnicą, że konkursy rozpisywane są dla upatrzonych z góry osób, jego warunki muszą być określone więc w ten sposób, by wyeliminować ewentualne ciała obce.

Można wprawdzie powiedzieć, że w świecie nauki powinny istnieć dwa porządki: jeden - współbieżny z rzeczywistością, i drugi - seminaryjny, pozwalający spojrzeć na świat z dystansu. Trudno jednak nie zgodzić się z prof. Bursztą, gdy mówi: - Mój ojciec (wybitny etnograf prof. Józef Burszta) mawiał, że "Kościelne młyny wolno mielą". Nasze zhierarchizowane i zinstytucjonalizowane
chcą kogoś z dyplomem socjologa, na polonistyce - polonistę, ale już nie odwrotnie, choć świeże spojrzenie z innej perspektywy w nauce nikomu nie zaszkodziło. Nie jest jednak tajemnicą, że konkursy rozpisywane są dla upatrzonych z góry osób, jego warunki muszą być określone więc w ten sposób, by wyeliminować ewentualne ciała obce.<br><br>Można wprawdzie powiedzieć, że w świecie nauki powinny istnieć dwa porządki: jeden - współbieżny z rzeczywistością, i drugi - seminaryjny, pozwalający spojrzeć na świat z dystansu. Trudno jednak nie zgodzić się z prof. Bursztą, gdy mówi: - Mój ojciec (wybitny etnograf prof. Józef Burszta) mawiał, że "Kościelne młyny wolno mielą". Nasze zhierarchizowane i zinstytucjonalizowane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego