przy czym raz pierwszy plan stanowiła fontanna, drugi zaś wnętrze poczty. Wnętrze poczty wyszło nie najlepiej, ale za to prezentowało scenę w głębi niezwykle frapującą. Anita oglądała się do tyłu, a czarny facet zamykał skrytkę pocztową, której numer dawało się odczytać. Pan Muldgaard popukał w to palcem.<br>- Długie roki - rzekł. - Mrowie lata, mnóstwo, tajne miejsce, mnogo osoby poszukiwały. Żadna nie znalaznęła. Dziś wyjawione, stoi otworem, tamże niewymownie pożyteczna dokumenta.<br>- Powinna była także zabić Stefana, chociażby przez zemstę - zauważyła Zosia. - To on przecież tak trafił z tym zdjęciem...<br>Pan Muldgaard popukał palcem w podobiznę klipsa. <br>- Ten dom, była w niego zbrodnia onego