Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok: 1996
rysował patykiem pod
nogami - siedział pochylony. Poszedłem na brzeg z materacami i kocami.
Kiedy wróciłem, Kojak klęczał nad plecakiem ojca. Wyrzucał wszystko
ze środka. Ten w czerwonej koszuli nie ruszał się z kamienia, gryzł
źdźbło i podrygiwał





spiczastym półbutem. Śniady sikał rozkraczony koło kępy żółtych
kwiatów. Zupełnie się nie krępował. Mrugnął, kiedy przechodziłem obok.
- Co, Jasiu, grypsujesz, grypsujesz?
Nie zrozumiałem, o co mu chodzi.
Kojak perorował głośno: - Jak ma dolce, może mieć i zegar-gold,
nie? Gold, gold! - mówił. - Gdzie jesteś, gold?
Śniady zaśmiał się: - Nie gold, tylko golec! Golec z niego!
- Mam radziecki zegarek "Wostok" - usłyszałem głos ojca. -
Rozczarujecie się
rysował patykiem pod<br>nogami - siedział pochylony. Poszedłem na brzeg z materacami i kocami.<br> Kiedy wróciłem, Kojak klęczał nad plecakiem ojca. Wyrzucał wszystko<br>ze środka. Ten w czerwonej koszuli nie ruszał się z kamienia, gryzł<br>źdźbło i podrygiwał<br><br><br><br><br>&lt;page nr=180&gt;<br>spiczastym półbutem. Śniady sikał rozkraczony koło kępy żółtych<br>kwiatów. Zupełnie się nie krępował. Mrugnął, kiedy przechodziłem obok.<br>- Co, Jasiu, grypsujesz, grypsujesz?<br> Nie zrozumiałem, o co mu chodzi.<br> Kojak perorował głośno: - Jak ma dolce, może mieć i zegar-gold,<br>nie? Gold, gold! - mówił. - Gdzie jesteś, gold?<br> Śniady zaśmiał się: - Nie gold, tylko golec! Golec z niego!<br> - Mam radziecki zegarek "Wostok" - usłyszałem głos ojca. -<br>Rozczarujecie się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego