Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
oszczędności swe, Helenko!"
"Nie dam..." - Helenka rzekła cienko.
Wódz słuchał groźny i surowy:
"Nie dasz, to skalp ci zedrę z głowy!"
Helenka aż pobladła z trwogi:
"Już dam, lecz nie bądź taki srogi."

I mówił dalej Dzielny Żuk:
"Tam na południu, gdzie ten buk,
Stanie Muzeum Narodowe.
Mamy pocztówki kolorowe,
Muszelki, znaczki, fotografie...
Już ja urządzić to potrafię.
Tam, gdzie deska leży, z czasem
Wybudujemy własną trasę
Na wzór W-Z, co jest w Warszawie,
I to by było wszystko prawie."
"A port gdzie? - spytał Orzeł Płowy. -
O tym nie było dotąd mowy!"
Rzekł Dzielny Żuk: "Nie będę przeczył,
Port... zbudujemy
oszczędności swe, Helenko!"<br>"Nie dam..." - Helenka rzekła cienko.<br>Wódz słuchał groźny i surowy:<br>"Nie dasz, to skalp ci zedrę z głowy!"<br>Helenka aż pobladła z trwogi:<br>"Już dam, lecz nie bądź taki srogi."<br><br>I mówił dalej Dzielny Żuk:<br>"Tam na południu, gdzie ten buk,<br>Stanie Muzeum Narodowe.<br>Mamy pocztówki kolorowe,<br>Muszelki, znaczki, fotografie...<br>Już ja urządzić to potrafię.<br>Tam, gdzie deska leży, z czasem<br>Wybudujemy własną trasę<br>Na wzór W-Z, co jest w Warszawie,<br>I to by było wszystko prawie."<br>"A port gdzie? - spytał Orzeł Płowy. -<br>O tym nie było dotąd mowy!"<br>Rzekł Dzielny Żuk: "Nie będę przeczył,<br>Port... zbudujemy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego