mitem.</><br><who1>Więc cenisz tradycję?</><br><who2>Kraków, przy wszystkich swoich negatywnych stronach, daje mi świadomość współobecności tradycji. Kiedyś na jakimś spotkaniu u młodego artysty posłyszałem, że w Krakowie nie da się stworzyć nic nowego, bo to okropna "rekwizytornia". Zaraz, ale to przecież tu żył z wyboru Witold Wojtkiewicz, tutaj działali formiści, "Gałka Muszkatołowa", Teatr Cricot, Jarema, Jaremianka, a po wojnie Grupa Krakowska II, Cricot II, Kantor... Młodzi artyści narzekają, bo nie mają nic do powiedzenia.<br>Francis Bacon, który nie był akademikiem i nie należał do osób chcących podpierać się tradycją, twierdził, że dla niego tradycja jest bardzo ważna. Wracał ciągle do Velázqueza, do