Dziadek siedemdziesiąt parę lat...Z takimi to lepiej nie zaczynać, wiesz?</><br><who2>No ale nie, ale...</><br><who3>Dać im na piwo, <q>Chłopcy, idźcie trochę...Parę metrów dalej...</q> </><br><who2>Ale naprawdę...</><br><who4>...I słuchają, wiesz?</><br><who2>Ale my naprawdę...</><br><who3><unclear>Co im ławka przeszkadza?</unclear> W jedną, w drugą...No przecież ja tam...Po co?</><br><who2>Ale my naprawdę...My...nic nie robiliśmy tej pani, nie? Ale wiesz, ona...Ty, no jajkami. W piłkę gramy, a ona jajkami w nas <gap></><br><who3><gap></><br><who2><gap> jej poradzić. I jest ten policjant. I przyjeżdżał...<gap></><br><who3><gap> <vocal desc="laugh"></><br><who2><vocal desc="laugh"> U nas to samo.</><br><who3><gap></><br><who2>Nieraz nie mogła przez cztery godziny wyjść, nie. Dzwoniła po syna.</><br><who3>Tak...</><br><who1>Dawali czadu?</><br><who2>Tak, kurde...Silikonem drzwi