Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
snuły się cienie. Słychać było ciche rozmowy, szepty i śmiechy. Nastrój. byt pełen radosnego podniecenia.
- Czy Ewa z chłopcami już wróciła? - zapytał brodacz, zbliżając się do namiotów.
- Jestem, jestem - odpowiedział z mroku kobiecy głos. - Nie nakryli was?
- Nie, wszystko się udało - odparł wesoło brodacz. Paragon przypuszczał, że o nim zapomniano
Mylił się jednak, bo Antoniusz w tym momencie uchylił płachty namiotu i zwrócił się do czarnego studenta:
- Dawaj tego małego.
W namiocie paliła się benzynowa lampa. W jej jasnym blasku widać było kilka składanych łóżek z pneumatycznymi materacami, zbity z desek stolik, na nim stos książek i papierów, maszyna do pisania
snuły się cienie. Słychać było ciche rozmowy, szepty i śmiechy. Nastrój. byt pełen radosnego podniecenia.<br> - Czy Ewa z chłopcami już wróciła? - zapytał brodacz, zbliżając się do namiotów.<br> - Jestem, jestem - odpowiedział z mroku kobiecy głos. - Nie nakryli was?<br> - Nie, wszystko się udało - odparł wesoło brodacz. Paragon przypuszczał, że o nim zapomniano &lt;page nr=73&gt;<br>Mylił się jednak, bo Antoniusz w tym momencie uchylił płachty namiotu i zwrócił się do czarnego studenta:<br> - Dawaj tego małego.<br>W namiocie paliła się benzynowa lampa. W jej jasnym blasku widać było kilka składanych łóżek z pneumatycznymi materacami, zbity z desek stolik, na nim stos książek i papierów, maszyna do pisania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego