Niezupełnie. Robin Hood zabierał bogatym, a oddawał biednym. W tym wypadku to biedni utrzymują "Groma", który już od dawna z nikim nie walczy... Myśleliśmy wszyscy, że kapitan ujawni się po dojściu Gomułki do władzy, ale nie, jest nieufny, wegetuje na tych swoich bagnach i wszędzie wietrzy zdradę.<br>Siedzieli w restauracji "Myśliwska", która miała wystrój odpowiedni do nazwy. Proste stoły i ławy zamiast krzeseł, na ścianach skóry z dzika, z boku na barze bardzo starannie spreparowany bażant, ani jedno piórko w ogonie nie zostało uszkodzone. Tuż naprzeciw Tadeusza wisiał wypchany jeleni łeb. Szklane oczy połyskiwały, jakby zachodząc łzami. Ponad łbem wznosiło się