Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
korowód ponownie spływa po stopniach na posadzkę wielkiej sieni przez jedno z trzech otwartych na oścież wrót sali z orkiestrą.
- Ciekawe, który już raz facet z pęczkiem wstążek na obojczyku włóczy ludzi po schodach w tę i z powrotem? Gdy tu przyszłam, oni wtańczali się pod górę.
- Dobrze im zrobi. Na co dzień przeważnie używają kończyn do przenoszenia dupy z jednego siedzenia na inne.
- Wiesz co to za spęd?
- Sowa wie wszystko! A ciebie jak zwabiono?
- Pracuję u Rottweilera... Przezwisko głównego menago.
- Niezłe. Pasuje do niego. A zatem sprzedajemy czas, intelekt i talenty, temu samemu krwiopijcy. Szukałem ciebie po całym mieście, gdy trafiłem
korowód ponownie spływa po stopniach na posadzkę wielkiej sieni przez jedno z trzech otwartych na oścież wrót sali z orkiestrą.<br>- Ciekawe, który już raz facet z pęczkiem wstążek na obojczyku włóczy ludzi po schodach w tę i z powrotem? Gdy tu przyszłam, oni wtańczali się pod górę.<br>- Dobrze im zrobi. Na co dzień przeważnie używają kończyn do przenoszenia dupy z jednego siedzenia na inne.<br>- Wiesz co to za spęd?<br>- Sowa wie wszystko! A ciebie jak zwabiono?<br>- Pracuję u Rottweilera... Przezwisko głównego menago.<br>- Niezłe. Pasuje do niego. A zatem sprzedajemy czas, intelekt i talenty, temu samemu krwiopijcy. Szukałem ciebie po całym mieście, gdy trafiłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego