Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 21.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
Doczekaliśmy się!

Niedzielny start był dla Adama Małysza dziesiątym pucharowym występem na Wielkiej Krokwi. Dzień wcześniej, jak to określił trener Apoloniusz Tajner, Adam nie wytrzymał presji blisko 80 tys. kibiców. Był "dopiero" siódmy. - Oddałem dwa nie najlepsze skoki. Na dodatek nie sprzyjały mi warunki wietrzne - relacjonuje Adam Małysz. - Wieczorem w hotelu spotkaliśmy się z prezydentem Kwaśniewskim, który bardzo mnie pocieszał. Dowiedziałem się też, że na Krupówkach wiwatują na moją cześć kibice. Postanowiłem sobie, że do niedzielnego konkursu podejdę na większym luzie - powie później Adam. W niedzielę końcówka konkursu była naprawdę
Doczekaliśmy się!&lt;/&gt;<br><br>Niedzielny start był dla Adama Małysza dziesiątym pucharowym występem na Wielkiej Krokwi. Dzień wcześniej, jak to określił trener Apoloniusz Tajner, Adam nie wytrzymał presji blisko 80 tys. kibiców. Był "dopiero" siódmy. - Oddałem dwa nie najlepsze skoki. Na dodatek nie sprzyjały mi warunki wietrzne - relacjonuje Adam Małysz. - Wieczorem w hotelu spotkaliśmy się z prezydentem Kwaśniewskim, który bardzo mnie pocieszał. Dowiedziałem się też, że na Krupówkach wiwatują na moją cześć kibice. Postanowiłem sobie, że do niedzielnego konkursu podejdę na większym luzie - powie później Adam. W niedzielę końcówka konkursu była naprawdę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego