Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
Usłyszeli, że ktoś powiedział: - Jemu już i skrzypce nie pomogą.
- Na co tu tyle ludzi? - zlękła się pani Barbara.
Wrócili do dziecka, które znów straciło przytomność. Podwojono starania. Doktór i jedna z panien Krępskich zostali na całą noc, a w kuchni czuwali Bylisia, Ludwiczka i gotowy na każde skinienie Nebelski.
Nad ranem Piotruś skonał. Ucichło krzątanie się. Zemdloną panią Barbarę nacierano wodą lawendową i trzeźwiono solami. Bogumił wyszedł do sieni. Wśród nocnej bieganiny ktoś otworzył drzwi na dwór. Wiało przez nie mrozem i widać było siny od cieniów uchodzącej nocy śnieg, a nad śniegiem za czarnymi drzewami czerwone pasmo zorzy. Bogumił po
Usłyszeli, że ktoś powiedział: - Jemu już i skrzypce nie pomogą.<br>- Na co tu tyle ludzi? - zlękła się pani Barbara.<br>Wrócili do dziecka, które znów straciło przytomność. Podwojono starania. Doktór i jedna z panien Krępskich zostali na całą noc, a w kuchni czuwali Bylisia, Ludwiczka i gotowy na każde skinienie Nebelski.<br>Nad ranem Piotruś skonał. Ucichło krzątanie się. Zemdloną panią Barbarę nacierano wodą lawendową i trzeźwiono solami. Bogumił wyszedł do sieni. Wśród nocnej bieganiny ktoś otworzył drzwi na dwór. Wiało przez nie mrozem i widać było siny od cieniów uchodzącej nocy śnieg, a nad śniegiem za czarnymi drzewami czerwone pasmo zorzy. Bogumił po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego