Tworzyły piramidę graniastosłupów, nieraz rozbudowana. Przypominały strukturę kryształu, co wpłynęło na nazwę, jaka im nadajemy. Zresztą, upodabniały się nie tylko do kryształu. W 1956 r. na londyńskiej wystawie polskiej sztuki ludowej przyciągnęły uwagę dwóch poważnych panów - Hindusa i Anglika. Obchodzili je, ciesząc się jak dzieci. Byli to dwaj fizycy, laureaci Nagrody Nobla. Struktura pająków pani Leokadii Wolskiej z Włocławka przypominała im budowę jakichś związków chemicznych. Niewiele rozumiałem z tego, co mówili, ale pomyślałem, że być może świat rzeczywiście da się sprowadzić do form prostych i ludowa intuicja odkrywa przed nami prawdy podstawowe, przynajmniej na poziomie estetyki, potrzeby ładu, piękna, harmonii (a więc