Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
boya, z gracją wsiadał do auta, jechał te dwadzieścia metrów i wysiadał przed salą. Wtedy też, po koncercie, miałem okazję zamienić z nim słowo. Kiedy pogratulowałem mu koncertu, on odpowiedział swoim chrapliwym głosem: "yeah". Tak wyglądała nasza pierwsza rozmowa (śmiech).
CKM: Ponownie spotkaliście się już w Stanach.
M.U.: Tak. Nagrywaliśmy podkłady na płytę Milesa. On sam zobaczył mnie w popularnym wówczas w Ameryce talk show Johny'ego Carsona i zaraz po programie zadzwonił do jednego z producentów. "Who's the fucking polish fiedler? - zapytał. - He's gotta sound", po czym kazał mnie ściągnąć na sesję. I musiałem czym prędzej wracać z Kalifornii do
boya, z gracją wsiadał do auta, jechał te dwadzieścia metrów i wysiadał przed salą. Wtedy też, po koncercie, miałem okazję zamienić z nim słowo. Kiedy pogratulowałem mu koncertu, on odpowiedział swoim chrapliwym głosem: "yeah". Tak wyglądała nasza pierwsza rozmowa (śmiech).<br>CKM: Ponownie spotkaliście się już w Stanach.<br>M.U.: Tak. Nagrywaliśmy podkłady na płytę Milesa. On sam zobaczył mnie w popularnym wówczas w Ameryce talk show Johny'ego Carsona i zaraz po programie zadzwonił do jednego z producentów. "Who's the fucking polish fiedler? - zapytał. - He's gotta sound", po czym kazał mnie ściągnąć na sesję. I musiałem czym prędzej wracać z Kalifornii do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego