Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
co można by nazwać głęboką akcją Ślubu. Streszcza się on w postępującym samopoznaniu: Henryk chce się dowiedzieć, kim naprawdę jest. Działa na oślep, prowadzony przez siły, nad którymi nie panuje, ba, których nie rozumie nawet. W końcu jednak odsłania się sam sobie. I godzi na konsekwencje, które to samoodsłonięcie przyniosło.
Najpierw - w pierwszym akcie - rozpoznaje przedmiot swego pożądania.
Prowadzi go ono - z wojennego kościoła, gdzie się niby to przebudził - do rodzinnego domu. Trafia tam, jak przystało, na rodziców, ale pokracznych, spotworniałych. Dlaczego? Ależ powiedzmy jasno: nie rodziców chce zobaczyć, nie rodziców kocha! Jarzębski dobrze spostrzegł, że twórczość Gombrowicza jest buntem przeciw
co można by nazwać głęboką akcją Ślubu. Streszcza się on w postępującym samopoznaniu: Henryk chce się dowiedzieć, kim naprawdę jest. Działa na oślep, prowadzony przez siły, nad którymi nie panuje, ba, których nie rozumie nawet. W końcu jednak odsłania się sam sobie. I godzi na konsekwencje, które to samoodsłonięcie przyniosło.<br> Najpierw - w pierwszym akcie - rozpoznaje przedmiot swego pożądania.<br>Prowadzi go ono - z wojennego kościoła, gdzie się niby to przebudził - do rodzinnego domu. Trafia tam, jak przystało, na rodziców, ale pokracznych, spotworniałych. Dlaczego? Ależ powiedzmy jasno: nie rodziców chce zobaczyć, nie rodziców kocha! Jarzębski dobrze spostrzegł, że twórczość Gombrowicza jest buntem przeciw
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego