Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
podjechała mu na gałęzi i runął jak długi!
- Ofermy - dokończył za niego flegmatycznie pan Marian. Podoficer natychmiast zerwał się z ziemi i pognał w krzaki, i tym razem w biegu rozpinając spodnie.
- Papieru trza? - rzucił za nim palacz.
- Jeśli można?!
Niespełna pięć minut później narwany sierżant znów siedział przy ognisku. Najwidoczniej jego dolegliwości nasiliły się, gdyż cały czas głośno sapał i trzymał się za brzuch.
- No i po co te nerwy? - mówił pan Marian, otwierając flaszkę z samogonem. - Bimberku się pan napije, to zaraz i nerwy, i biegunka przejdą jak ręką odjął. Wiem co mówię, bo nie raz już tak się
podjechała mu na gałęzi i runął jak długi!<br>- Ofermy - dokończył za niego flegmatycznie pan Marian. Podoficer natychmiast zerwał się z ziemi i pognał w krzaki, i tym razem w biegu rozpinając spodnie. <br>- Papieru trza? - rzucił za nim palacz. <br>- Jeśli można?!<br>Niespełna pięć minut później narwany sierżant znów siedział przy ognisku. Najwidoczniej jego dolegliwości nasiliły się, gdyż cały czas głośno sapał i trzymał się za brzuch. <br>- No i po co te nerwy? - mówił pan Marian, otwierając flaszkę z samogonem. - Bimberku się pan napije, to zaraz i nerwy, i biegunka przejdą jak ręką odjął. Wiem co mówię, bo nie raz już tak się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego