chce, a <orig reg="nasza">nasa</> pani...<br>- Zmień płytę, trąbo. Jakeś tu trafił?<br>- Pod stołem. <orig reg="szedłem">Słem</> i <orig reg="szedłem">słem</>. Od <orig reg="naszego">nasego</> nie widać.<br>Uśmiechnęli się wreszcie, pierwszy raz od godziny. Nawet <br>lekko senny Paluch zainteresował się rozmową.<br>- Kubek masz? - spytał Adam.<br>- O! - podniósł wyszczerbione naczynie, rozpromieniony <br>i pełen nadziei, i pociągnął gorliwie nosem.<br>- Pij. - Nalał do połowy, mały cmoknął, <br>przystawił potężny kubas do ust, schował pół <br>głowy w otwór i pił, sapiąc i gulgocząc.<br>- <orig reg="jeszcze">Jesce</> - pokazał dno.<br>- Akurat - odsunął go Pinokio. - Spływaj, <br>strażaku. Utopisz się w tym swoim wyrku w nocy na śmierć. <br>Materac rozmięknie.<br>Zajączek wyciągnął brodę w dół, do samej <br>podłogi. Cały był