każdy. Nikt za nich tego nie zrobi, trzeba organizować samemu.<br> - Pod dyktando Sowietów! - uszczypliwie dopowiedziała Hania.<br> Nie kontynuował tematu. Zwierzył się obu przyjaciółkom, że na wsi, właśnie tutaj, zrobiło się "niespokojnie". Chodzi banda.<br> - Co ty, Hieronim?<br> - Był rozkaz, żeby wyszli z lasu. A ten oddział nie chce, więc chyba banda. Napadają na wsie, grabią sklepy, strzelają do działaczy. Jak mam ich nazywać?<br> - Mają własne polityczne racje. Nie przyjmują Wasilewskich i Bierutów.<br> - Racje polityczne to wyroki?<br> - Przypuszczalnie na te wyroki zasłużyli, może byli denuncjatorami Niemców? Może nareszcie znajdą i naszego denuncjatora?<br><br> - Wyroki śmierci za przynależność do PPRu, za współpracę z obecnymi władzami