je widział: <q>Rzym coraz więcej zaczyna mi się podobać; ma on to do siebie, że wszyscy bez wyjątku, co tylko pomieszkali w nim, przyzwyczajają się i przywiązują doń jak do miasta rodzinnego; życie w Rzymie jest bardzo wygodne pod wielu względami, bo nie jest on zanadto rozległy; kwadrans <br>Żywe pochodnie Nerona (obraz H. Siemiradzkiego)lub najwyżej pół godziny czasu wystarcza mieszkańcowi Rzymu, żeby z centrum miasta przejść do Kampanii, za mury. Życie nosi barwę bardzo naturalną, ludzie żyją sobie, jak kto chce i może, na stroje się zanadto nie wysadzają, swoboda pod nowym rządem zupełna, a prócz tego wiecznie zielone drzewa