Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
mną coś się dzieje, przeprosiła matkę i wyszła ze mną na werandę, starannie zamykając drzwi za sobą.
- Coś się stało, tak? Coś z Magdą? Pobieracie się? Matka się nie zgadza?
Znała Magdę, lubiła, oczywiście akceptowała mój wybór. Pokręciłem głową, milcząc. Zapaliła papierosa i położyła mi rękę na dłoni.
- Już wiem. Nic nie mów. Czy nie ma innego wyjścia?
Podniosłem na nią oczy z pytaniem. Płakała.
- Głupio pytam - powiedziała przez łzy - Jeśli by było, nie myślałbyś o tym. Potrzebujesz pieniędzy. Dam ci, choć tak ci pomogę, ale wolałabym inaczej, bo...
- Ciociu - przerwałem jej - my chcieliśmy tego dziecka. To matka, moja i jej. No i
mną coś się dzieje, przeprosiła matkę i wyszła ze mną na werandę, starannie zamykając drzwi za sobą.<br>- Coś się stało, tak? Coś z Magdą? Pobieracie się? Matka się nie zgadza?<br>Znała Magdę, lubiła, oczywiście akceptowała mój wybór. Pokręciłem głową, milcząc. Zapaliła papierosa i położyła mi rękę na dłoni.<br>- Już wiem. Nic nie mów. Czy nie ma innego wyjścia?<br>Podniosłem na nią oczy z pytaniem. Płakała.<br>- Głupio pytam - powiedziała przez łzy - Jeśli by było, nie myślałbyś o tym. Potrzebujesz pieniędzy. Dam ci, choć tak ci pomogę, ale wolałabym inaczej, bo...<br>- Ciociu - przerwałem jej - my chcieliśmy tego dziecka. To matka, moja i jej. No i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego