z tajemnicą. No bo co? Okazało się, że straszliwie naciągając te obrazy, miksując czasy, miejsca i zdarzenia, można to odnieść do osoby Jana Pawła II. Że cierpiał w zamachu i że totalitaryzm runie. Ale to wszyscy wiedzą. Przecież mieli nam dać popalić, żeby w pięty poszło. Koniec świata, zagłada nuklearna? Nic z tych rzeczy. Czyli hulaj dusza, strachy na lachy!<br><br>"Widziałem cię pod drzewem sykomory" - tak jakoś powiedział Jezus, powołując któregoś z uczniów, i tylko oni dwaj wiedzieli, o co chodzi. Gdyby do mnie biskup rzekł: "widziałem cię w kościółku w Augustowie", też bym wiedział. <br>Stałem w przedsionku, głosy uczestniczących w nabożeństwie jakoś się