Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
ośmielił rzec, Niemcze, gdy Polak Anglików oberka uczy tańczyć. Dalejże, dalejże. Raz dokoła. Dobra. Z organek płyną "tony proste, melodyjne, które w cichy a mroźny wieczór słychać z wiosek dalekich", wirują w oberku dokoła szkolnej klasy niemieckiej dwaj angielscy brodaci neptuni. U-ha! U-ha! Ej, chłopcy, bo chałupę rozwalita. Nic to, wybudujem nową. Raz dokoła, raz dokoła... Jeszcze hołubca, ha, wyżej, ha, ha, świetnie.
V
Wielki międzynarodowy konflikt. Nacjonalistyczne napięcie nerwów z pobrzękiwaniem szabelką szowinistycznych pojęć. Incydenty na granicy rozsądku. Wytaczanie armat najdziwaczniejszych argumentów. Łamanie międzynarodowej konwencji umiaru i dobrego smaku.
Wszystko zaczęło się od tego, że odciski Vilberta, chronione
ośmielił rzec, Niemcze, gdy Polak Anglików oberka uczy tańczyć. Dalejże, dalejże. Raz dokoła. Dobra. Z organek płyną "tony proste, melodyjne, które w cichy a mroźny wieczór słychać z wiosek dalekich", wirują w oberku dokoła szkolnej klasy niemieckiej dwaj angielscy brodaci neptuni. U-ha! U-ha! Ej, chłopcy, bo chałupę rozwalita. Nic to, wybudujem nową. Raz dokoła, raz dokoła... Jeszcze hołubca, ha, wyżej, ha, ha, świetnie.<br>&lt;page nr=88&gt; V<br> Wielki międzynarodowy konflikt. Nacjonalistyczne napięcie nerwów z pobrzękiwaniem szabelką szowinistycznych pojęć. Incydenty na granicy rozsądku. Wytaczanie armat najdziwaczniejszych argumentów. Łamanie międzynarodowej konwencji umiaru i dobrego smaku.<br>Wszystko zaczęło się od tego, że odciski Vilberta, chronione
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego