Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
mi się znajoma. Ponieważ on stał w cieniu, a ja w świetle lampy jarzeniowej, on rozpoznał mnie pierwszy.
- Co jest młody? Znowu na miotle popierdalasz? - zapytał ironicznie. Poznałem go po głosie. To był Scyzor, najbardziej zagorzały zwolennik fali a zarazem najbardziej okrutnie ścigający swych młodych dziad z jednostki w Bojęcinie. Nie lubiłem go. Zresztą chyba nikt go nie lubił ale tutaj w tym obcym, rzekłbym nawet wrogim środowisku, poczułem do niego coś w rodzaju sympatii. Przecież go znałem, wiedziałem co robić aby się mu nie narazić.
- Rejony do bólu! - odpowiedziałem. - Młody musi mieć w cyc! Scyzor roześmiał się widząc jak dobrze
mi się znajoma. Ponieważ on stał w cieniu, a ja w świetle lampy jarzeniowej, on rozpoznał mnie pierwszy.<br>- Co jest młody? Znowu na miotle popierdalasz? - zapytał ironicznie. Poznałem go po głosie. To był Scyzor, najbardziej zagorzały zwolennik fali a zarazem najbardziej okrutnie ścigający swych młodych dziad z jednostki w Bojęcinie. Nie lubiłem go. Zresztą chyba nikt go nie lubił ale tutaj w tym obcym, rzekłbym nawet wrogim środowisku, poczułem do niego coś w rodzaju sympatii. Przecież go znałem, wiedziałem co robić aby się mu nie narazić. <br>- Rejony do bólu! - odpowiedziałem. - Młody musi mieć w cyc! Scyzor roześmiał się widząc jak dobrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego