dodaje: - Zrobimy wszystko, by została w domu. Na powitanie szykujemy dla niej typowy śląski obiad: roladki, kluseczki i buraczki. Na pewno zapomniała już ten smak.</><br><br><div type="convers" sex="m"><br><br><tit>Rozmowa z Haliną Borcz, matką uwolnionej Polki</><br><br><tit>Ona kocha ten Irak</><br><br><who1>Liczyła pani na to, że rząd spełni żądania osób, które porwały córkę?</><br><br><who2>Halina Borcz: Nie. Nie jestem taka naiwna, by myśleć, że ktoś dla mojego dziecka wycofa całe wojsko. Na tyle to ja rozumiem wojskowe sprawy.</><br><br><who1>- Apelowała pani jednak do rządu, by zapłacił okup, jeśli porywacze go zażądają. Rzeczywiście go zapłacono?</><br><br><who2>- Nie mam pojęcia. Nawet córka jeszcze tego nie wie. Choć pewnie nawet, gdyby wiedziała, to by