Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
się chce... Ale się ucieszą! - klepał go po ramieniu i ściskał z radości.
- A więc nie sam jedziesz?
- Ale! Całe Rzekucie, cały Przyłęk - cała Polska jedzie! Nie wiesz? Dziś Nowosielce! Chodźmy. To ci dopiero spotkanie!
- Daj spokój, mam bilet do Warszawy.
- Szkoda gadać! Tożby oni mnie sprali, gdybym cię puścił... Nie ma mowy!
I pchał go ku wyjściu krzycząc do kontrolera: - Niech pan przepuści, to od nas! Z chłopskiej delegacji!
Szczęsny dał się popychać. Chciał raz jeszcze spojrzeć na swą młodzież rzekucką, na komórkę KZM-ową, podziękować za przysłane "sojusze" - było ich przecież pięćdziesiąt dwa całe i trzy pokruszone!
Ale na peronie ujrzał
się chce... Ale się ucieszą! - klepał go po ramieniu i ściskał z radości.<br>- A więc nie sam jedziesz?<br>- Ale! Całe Rzekucie, cały Przyłęk - cała Polska jedzie! Nie wiesz? Dziś Nowosielce! Chodźmy. To ci dopiero spotkanie!<br>- Daj spokój, mam bilet do Warszawy.<br>- Szkoda gadać! Tożby oni mnie sprali, gdybym cię puścił... Nie ma mowy!<br>I pchał go ku wyjściu krzycząc do kontrolera: - Niech pan przepuści, to od nas! Z chłopskiej delegacji!<br>Szczęsny dał się popychać. Chciał raz jeszcze spojrzeć na swą młodzież rzekucką, na komórkę KZM-ową, podziękować za przysłane "sojusze" - było ich przecież pięćdziesiąt dwa całe i trzy pokruszone!<br>Ale na peronie ujrzał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego