to, co mu zrobił. Wicemarszałek ujawnił też, iż był szantażowany przez klubowych kolegów Leppera. - Przed tą sławetną nocą spotkałem się z sugestiami, że "jeśli wycofam wniosek, to nic nie będzie, a jak będę trwał przy tym, żeby odwoływać Andrzeja Leppera, to pojawią się takie materiały, że ho ho" - powiedział dziennikarzom. Nie wiadomo, kiedy prokuratura przesłucha "bohatera" całego zamieszania. Na razie zwróciła się do klubu parlamentarnego Samoobrony o udostępnienie materiałów, na które powoływał się w swoim przemówieniu Lepper. Wczorajsza "Rzeczpospolita" opublikowała sondaż świadczący, iż blisko 70 proc. Polaków popiera czwartkową decyzję Sejmu. Odwołanie wicemarszałka znalazło uznanie nie tylko wyborców koalicji SLD-UP (86 proc