Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
metoda, uciec jak najdalej. Zaszyć się gdzieś w głuszy. Tak przecież zrobił Tadeusz. Zaproponowała inżynierowi, aby zamieszkał w leśniczówce na górce. Jeden z pokoi był wykończony, wstawili tam polówkę, szafę biurową, stół i krzesło. Ewelina zaprosiła także tego młodego człowieka do stołu; nie było przecież sensu, aby stołował się osobno. Nie miałby na to czasu, skoro świt wyjeżdżali do cegielni i wracali stamtąd wieczorem. Jarosław Kasiński, bo tak się inżynier nazywał, sprawdził się znakomicie. Pan Duda miał dobre oko, że go wyłowił spośród innych kandydatów, którzy wydawali się bardziej doświadczeni i mieli lepsze kwalifikacje. Specjalnością inżyniera były silniki lotnicze, co się
metoda, uciec jak najdalej. Zaszyć się gdzieś w głuszy. Tak przecież zrobił Tadeusz. Zaproponowała inżynierowi, aby zamieszkał w leśniczówce na górce. Jeden z pokoi był wykończony, wstawili tam polówkę, szafę biurową, stół i krzesło. Ewelina zaprosiła także tego młodego człowieka do stołu; nie było przecież sensu, aby stołował się osobno. Nie miałby na to czasu, skoro świt wyjeżdżali do cegielni i wracali stamtąd wieczorem. Jarosław Kasiński, bo tak się inżynier nazywał, sprawdził się znakomicie. Pan Duda miał dobre oko, że go wyłowił spośród innych kandydatów, którzy wydawali się bardziej doświadczeni i mieli lepsze kwalifikacje. Specjalnością inżyniera były silniki lotnicze, co się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego