Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
sprzęcie. Codziennie po śniadaniu odśnieżaliśmy wyrzutnie rakietowe "żeby w razie wojny mógł pod nie podjechać samochód z rakietami". Nikt nie lubił tej roboty ponieważ była cholernie nudna i męcząca.
Nuda, po prostu nuda. Nie mogliśmy się doczekać aż w końcu wyślą nas do innych jednostek i zacznie się coś dziać. Niechby już nawet zaczęło się wnikanie w tą falę, tłoczenie pompek ścielenie wozów dla dziada, znowu te intensywne zaprawy poranne byle tylko nie myśleć o tym jakaż to kosmiczna cyfra pozostała jeszcze do odsłużenia. Kapsel znowu się martwił. Okazało się, że idzie do dywizjonu w Baniosze, i że Pampers będzie jego
sprzęcie. Codziennie po śniadaniu odśnieżaliśmy wyrzutnie rakietowe "żeby w razie wojny mógł pod nie podjechać samochód z rakietami". Nikt nie lubił tej roboty ponieważ była cholernie nudna i męcząca. <br> Nuda, po prostu nuda. Nie mogliśmy się doczekać aż w końcu wyślą nas do innych jednostek i zacznie się coś dziać. Niechby już nawet zaczęło się wnikanie w tą falę, tłoczenie pompek ścielenie wozów dla dziada, znowu te intensywne zaprawy poranne byle tylko nie myśleć o tym jakaż to kosmiczna cyfra pozostała jeszcze do odsłużenia. Kapsel znowu się martwił. Okazało się, że idzie do dywizjonu w Baniosze, i że Pampers będzie jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego