szatniarzy, rezerwistów, bokserów, miasteczkowych poetów.<br>Dzięki cyklowi piosenek o Franku, śpiewanych zachrypłym, brzydkim, ekspresyjnym, często skrzekliwym głosem, zagranych jakby nieudolnie przez wielkich artystów, Waits zdobył popularność i trafił nawet na listy bestsellerów płytowych (przypadek Rain Dogs), co świadczy o tym, że luka, jaką wypełnił swoją ekstrawagancką twórczością, naprawdę doskwierała światu. Nieczęsto zdarza się, by dzieło oddziaływało tak doskonale wszystkimi swoimi składowymi. Tu mamy do czynienia właśnie z takim przypadkiem. Nowoczesna technika nagraniowa pozwoliła czytelnie zaistnieć dźwiękowemu chaosowi, który zilustrował frustracje bohatera lirycznego, te zaś stały się kanwą całej dramaturgii, która z kolei wyniosła na piedestał jej twórcę i wykonawcę. Inaczej niż