Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
jego głosie - że to właśnie ja, wspólnie z panem Tomaszem, czyli z panem Samochodzikiem, odnalazłem ukryte zbiory starej broni na Wyspie Złoczyńców. W gazetach o tym szeroko się rozpisywali. Czytałaś?
- Nie.
- Nie czytasz gazet? Nie słyszałaś także historii o tym, jak z panem Samochodzikiem szukałem skarbu zakonu templariuszy?
- Nie słyszałam.
- Niedobrze z tobą, mała. Masz poważne braki w wykształceniu. A wiesz ty przynajmniej, kto to byli templariusze?
- Trochę o nich czytałam. To był zakon.
- Tak jest. I mieli nieprzebrane skarby. W .ubiegłym roku, latem, część tych skarbów udało mi się odnaleźć.
- Tobie? - nie dowierzała Kasia.
- Pomagał mi pan Samochodzik. No i
jego głosie - że to właśnie ja, wspólnie z panem Tomaszem, czyli z panem Samochodzikiem, odnalazłem ukryte zbiory starej broni na Wyspie Złoczyńców. W gazetach o tym szeroko się rozpisywali. Czytałaś?<br>- Nie.<br>- Nie czytasz gazet? Nie słyszałaś także historii o tym, jak z panem Samochodzikiem szukałem skarbu zakonu templariuszy?<br>- Nie słyszałam.<br>- Niedobrze z tobą, mała. Masz poważne braki w wykształceniu. A wiesz ty przynajmniej, kto to byli templariusze?<br>- Trochę o nich czytałam. To był zakon.<br>- Tak jest. I mieli nieprzebrane skarby. W .ubiegłym roku, latem, część tych skarbów udało mi się odnaleźć.<br>- Tobie? - nie dowierzała Kasia.<br>- Pomagał mi pan Samochodzik. No i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego