Tradycyjny polski katolicyzm - jakkolwiek z pewnością powstrzymujący od zachowań autodestrukcyjnych - nie przeciwdziała im przecież dość skutecznie, skoro samobójstwa zakończone zgonem wzrosły w Polsce w ostatnim czterdziestopięcioleciu o 280%. A co z Polakami-katolikami umierającymi śmiercią samobójczą na obczyźnie (Australia, Szwecja, Dania, Szwajcaria, USA, Francja) znacznie częściej niż obywatele tych krajów?<br><br>Niejednoznaczne sygnały płyną też z analizy statystyki zachowań samobójczych w innych krajach: w każdym razie nie upoważniają one do wnioskowania o religii chrześcijańskiej jako zmiennej istotnie zmniejszającej liczbę samobójstw - ale co najwyżej jako o czynniku pośredniczącym w ich ograniczaniu. Jeszcze trudniej byłoby walor powstrzymywania od samozniszczenia przypisać innym religiom.<br><br>W rezultacie