druga zostawiona</>. (Mt. 24, 20 - 41) - mówił Chrystus. Herbert nieco uwspółcześnia realia. Nie to jest jednak ważne. Pomimo zewnętrznego chłodu i obiektywizmu wiersza, u czytelnika budzi się litość i współczucie w stosunku do rozdzielonych zdecydowanie ludzi, pozbawionych ziemskich przyjaciół: bliskich osób, a także kanarka, siekiery (drwal), listów, wstążek, uciętych włosów. Niełatwo pogodzić się z tą koniecznością, wyzbyć się ziemskich nawyków, jeśli nawet czeka nas abstrakcyjne niebo. Nie budzą naszej sympatii aniołowie stróże, bezwzględni urzędnicy boży mający ciężką pracę z ludźmi, którą wykonują, zresztą, z zawodowym uśmiechem. Niemożliwa jest u Herberta wiara lekka, łatwa i przyjemna.<br>Z kolei w wierszu <tit>Sprawozdanie z