Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
wypadków, już nie mówiąc o katastrofach. "Najwyższa wartość" miała być zdrowa i radosna z samej definicji. Jasne więc, że w lawinie zobowiązań produkcyjnych i współzawodnictwa pracy poczesne miejsce zajmowały zobowiązania do zmniejszenia wypadkowości. Wypełniano je bez trudu, po prostu nie rejestrując wypadków. Ich ofiary pozostawiono swemu losowi. Zatajano nawet katastrofy. Nieliczne tylko udawało się ujawnić, jak np. w 1960 r. ciężkie zatrucie benzenem 161 kobiet w łódzkiej fabryce radiowej, której dyrektor załatwił sprawę prosto: wszystkie ofiary zwolnił z pracy. Nie było żadnych odszkodowań, żadnych rent - nie było wypadku! Dyrektor uważał, że jest kryty: był chrześniakiem wszechwładnej Michaliny Tatarkówny, I sekretarza KW
wypadków, już nie mówiąc o katastrofach. "Najwyższa wartość" miała być zdrowa i radosna z samej definicji. Jasne więc, że w lawinie zobowiązań produkcyjnych i współzawodnictwa pracy poczesne miejsce zajmowały zobowiązania do zmniejszenia wypadkowości. Wypełniano je bez trudu, po prostu nie rejestrując wypadków. Ich ofiary pozostawiono swemu losowi. Zatajano nawet katastrofy. Nieliczne tylko udawało się ujawnić, jak np. w 1960 r. ciężkie zatrucie benzenem 161 kobiet w łódzkiej fabryce radiowej, której dyrektor załatwił sprawę prosto: wszystkie ofiary zwolnił z pracy. Nie było żadnych odszkodowań, żadnych rent - nie było wypadku! Dyrektor uważał, że jest kryty: był chrześniakiem wszechwładnej Michaliny Tatarkówny, I sekretarza KW
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego