religią dążącą do prostoty i ubóstwa bardziej niż katolicyzm. <br>Biel i pustka ścian, nagie podłogi, samotne meble - tak postrzegamy minimalizm na pierwszy rzut oka. Mało przytulnie, to prawda. Ale później zaczynamy doceniać w tej pustce powietrze, przestrzeń. Gładkie powierzchnie są chłodne, ale świetnie odbijają światło, sprawiają wrażenie czystości i porządku. Nieliczne meble o formie doprowadzonej do ostatecznej prostoty nie muszą być wcale (i nie są) niewygodne. Ergonomia mebli i proste formy nie kłócą się ze sobą. Poza tym, decydując się na fotel czy stół, można sprawić, że będąc jedynym, będzie wyjątkowy. Wnętrza pozbawione nadmiaru drobiazgów sprzyjają koncentracji, mieszkanie w nich wyrabia