prostu, jak się zorientowali, kto to jest, że to znany literat katolicki z Krakowa, dziennikarz i tak dalej, postanowili go wypuścić, umorzyć całą sprawę. Z tym, iż Gomułka w 1968 powiedział, że Jasienica wiedział za co został zwolniony, czyli, że za to, że się zgodził być szpiegiem, co jest nieprawdą.<br>Niemniej wystąpił z "Tygodnika".<br>Pisywał w "Paxie".<br>Potem nagle - podobno pani Bristigerowa mu powiedziała: "Pan może wszędzie pisać" - stał się bardzo znanym pisarzem, zaczął pisać książki.<br>W 1968 roku, gdy Gomułka powiedział w przemówieniu, że ten osobnik, ze względów sobie wiadomych został zwolniony, chociaż zasłużył na karę śmierci, to Jasienica rozesłał