Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
nawet w "Adrii", tańcząc swój taniec toreadora, wcielając się w Colombinę, unosząc na palcach. Uśmiechasz się do bijącej brawo sali i myślisz o tamtym umarłym dziecku, o tej dwójce, którą zabiłaś skrobankami, i o tym, którego najkrótsze życie otacza jama twego brzucha, a jego los zależy tylko od twego kaprysu.
- Niepełny drugi miesiąc, więc jeszcze możesz się zastanowić - mówi Julia.
- Jeszcze masz kilka tygodni, usunąć możesz w czwartym, a nawet w piątym miesiącu - powtarza Marlena. - Tyle już miałam skrobanek. Gdybym urodziła te wszystkie bachory, to chyba zapełniłabym pół "Adrii".
Tańczysz, poruszasz zmieniającą się purpurą mulety, wykonujesz ruchy nie istniejącą szpadą, uderzasz
nawet w "Adrii", tańcząc swój taniec toreadora, wcielając się w Colombinę, unosząc na palcach. Uśmiechasz się do bijącej brawo sali i myślisz o tamtym umarłym dziecku, o tej dwójce, którą zabiłaś skrobankami, i o tym, którego najkrótsze życie otacza jama twego brzucha, a jego los zależy tylko od twego kaprysu.<br>- Niepełny drugi miesiąc, więc jeszcze możesz się zastanowić - mówi Julia.<br>- Jeszcze masz kilka tygodni, usunąć możesz w czwartym, a nawet w piątym miesiącu - powtarza Marlena. - Tyle już miałam skrobanek. Gdybym urodziła te wszystkie bachory, to chyba zapełniłabym pół "Adrii".<br> Tańczysz, poruszasz zmieniającą się purpurą mulety, wykonujesz ruchy nie istniejącą szpadą, uderzasz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego