Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
czarci biorą?
- Antonio! Wypuść mnie! Wypuść mnie!
- Wypuszczę cię jutro, wiesz?
- Szatanie, zdrajco, łotrze! Wypuść, mówię ci! Nie odchodź, Antonio! Już nie
będę!... Ja cię proszę! Jesteś przyjacielem. Ty nie pozwolisz mnie spalić! Chcesz,
zagraj ze mną... Jeśli wygram - puścisz mnie...
- A co będzie, jak ja wygram? Złoto ci zabrali.
- Nieprawda... Połowę schowałem... Oddam...
- Myślisz, że mi pilno być spalonym zamiast ciebie?
- Antonio! Braciszku! Ulitujże się!
- Mogłeś tego nie robić. Nikt ci nie kazał... Dziecko jesteś?
- Pokazał mi tyle złota... Jakże mogłem wytrzymać... I ty byś nie wytrzymał...
Ciężkie złoto...
Antonio przełknął ślinę, ale potrząsnął kluczami obojętnie.
- Słuchaj - szepnął gorączkowo Baptysta
czarci biorą?<br>- Antonio! Wypuść mnie! Wypuść mnie!<br>- Wypuszczę cię jutro, wiesz?<br>- Szatanie, zdrajco, łotrze! Wypuść, mówię ci! Nie odchodź, Antonio! Już nie <br>będę!... Ja cię proszę! Jesteś przyjacielem. Ty nie pozwolisz mnie spalić! Chcesz, <br>zagraj ze mną... Jeśli wygram - puścisz mnie...<br>- A co będzie, jak ja wygram? Złoto ci zabrali.<br>- Nieprawda... Połowę schowałem... Oddam...<br>- Myślisz, że mi pilno być spalonym zamiast ciebie?<br>- Antonio! Braciszku! Ulitujże się!<br>- Mogłeś tego nie robić. Nikt ci nie kazał... Dziecko jesteś?<br>- Pokazał mi tyle złota... Jakże mogłem wytrzymać... I ty byś nie wytrzymał... <br>Ciężkie złoto...<br>Antonio przełknął ślinę, ale potrząsnął kluczami obojętnie.<br>- Słuchaj - szepnął gorączkowo Baptysta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego