w poszukiwaniu igły. Jeżeli ową igłą jest tożsamość seksualna, czyli świadomość własnych pragnień, marzeń erotycznych i preferencji, ze stogu robi się cała stodoła. Puzzle z innej układanki<br>Świat dostosowany jest do osób heteroseksualnych - w pozycji uprzywilejowanej w stosunku do homoseksualistów stawia ich kultura, tradycja, prawo, niektórzy twierdzą, że także biologia. Nietrudno więc wyobrazić sobie lęk, który towarzyszy odkryciu u siebie skłonności homoseksualnych. Z jednej strony poznanie własnych pragnień i ich akceptacja zwiększają prawdopodobieństwo bycia szczęśliwym, z drugiej nikt tego szczęścia nie może zagwarantować. W momencie, kiedy człowiek decyduje się przyznać do własnej odmienności, uznaje tym samym swoje prawo do bycia szczęśliwym