różnicą, że posługuje się sobie właściwymi środkami.<br>Chcę natomiast zwrócić uwagę na fakt, że sam sposób istnienia literatury, niezależnie od świadomości twórców, jest w zasadzie modelem przyjmowanej coraz powszechniej we współczesnej nauce koncepcji czasu, a właściwie czasoprzestrzeni. I pozostaje to właściwie bez związku z proponowanymi przez dzieła temporalnymi opcjami filozoficznymi.<br>Nietrudno zauważyć, że dla literatury, nie mówiąc już o literaturoznawstwie, niektóre pojęcia związane z termodynamiką, teorią względności, teorią kwantów czy cybernetyką, jak względność czasu, nieoznaczoność, nierozerwalność podmiotu i przedmiotu, w wersji nazbyt może uproszczonej, bywały jednak ożywiającym wyzwaniem. Dla tzw. literatury entropijnej stanowiły wręcz inspirację powołującą tę literaturę do istnienia. Toteż