utrzymywać kontaktów.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Fakt: - Pani Halino czy to, co powiedziała nam w wywiadzie pani córka jest prawdą?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Halina Biedrzyńska (63 l.): - Wszystko. Każde słowo. Poza tym ona nawet nie byłaby w stanie czegokolwiek zmyślić. Jest na bardzo silnych lekach.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Czy pani powiedziała coś takiego o swojej córce, że jest złą kobietą?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;- Nigdy w życiu! To nie są moje słowa. Rzeczywiście nie utrzymuję z córką kontaktu, bo zhańbiła nazwisko, godność, cześć, wszystko co dotyczy naszej rodziny. Wigilii też nie spędziłyśmy razem. Nie kontaktuję się ani z wnuczką Michaliną, ani z nią. Powiedziałam jej, że póki nie wyjaśni sprawy z Miazgą, ja zrywam z nią kontakty