że jesteście tacy... tacy... <br>Nie skończyła. Poczuła nagle w gardle gwałtowny skurcz. Więc zacisnęła tylko mocno usta i powieki, aby się nie rozpłakać i wybiegła z klasy... <br><hi rend="bold">Spróbujcie napisać dokończenie tego opowiadania i przyślijcie do Redakcji do dnia 30 marca. <br>Najlepsze prace zostaną wydrukowane w "Płomyku".</hi> <br><au> M. K.</au> <br><gap> </div><br> <br><page nr=336> <div><tit>KOCHAMY SWOJĄ OJCZYZNĘ, CIESZYMY SIĘ Z JEJ OSIĄGNIĘĆ ROZUMIEMY TRUDNOŚCI, Z KTÓRYMI WALCZY</tit><br><tit1>NAJWIĘKSZY SKARB - ZDROWIE</tit1><br>- Nie wyobrażasz sobie, co zaorka: rano szpital, potem klinika uniwersytecka, gdzie jestem asystentem, patem przyjęcia w Ubezpieczalni, potem w domu, potem wizyty u chorych na mieście, a i w nocy nieraz budzą do chorego, a dyżury w