władzy, było odczucie zmęczenia. Elity społeczne, elity "Solidarności" były zmęczone walką. Komunistyczna władza też chyba miała poczucie, że totalnego zwycięstwa nad społeczeństwem nie uda się jej osiągnąć. Trwał stan zawieszenia, pogłębiała się społeczna apatia. Czy lekcja solidarności, z jaką przyjechał Jan Paweł II, była odpowiedzią na tę sytuację?<br>Maciej Zięba OP: Myślę, że jednym z lejtmotywów tych naszych rozmów jest konsekwentne przypominanie, że zawsze, nawet w mających najbardziej ogólne znaczenie dokumentach czy też podczas spotkań Papieża z największymi nawet tłumami, pierwszym adresatem papieskiego orędzia jest pojedynczy, konkretny człowiek. Drugim takim lejtmotywem jest przypominanie, że Jan Paweł II odczytuje rzeczywistość teologicznie. Polityka