Typ tekstu: Książka
Autor: Kostyrko Hanna
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1928
teraz lwów na świecie. Za to nie brak lisów, wilków i tchórzy.
Daniel wyprostował się, odgarnął z czoła zlepione potem kosmyki włosów i odparł:
- Postaram się, by moje lwy przypomniały tym wilkom, lisom i tchórzom o dawnych, lwich cnotach Gdańska...
- Cóż to za cnoty?
- Męstwo i wierność.
- Jak to uczynisz?
- Obaczysz, mistrzu, w dzień, kiedy ukończę moje dzieło.

*

Nadszedł wreszcie ów dzień. Mistrz Daniel wraz ze swymi czeladnikami wmurował nowy portal w ceglaną ścianę Ratusza. Pięknie jaśniały kamienne balustrady, kolumny i gzymsy na tle starych, pociemniałych cegieł. Tłum podziwiał w milczeniu wspaniałe dzieło. Ale nie było okrzyków radosnych, nie było wesela
teraz lwów na świecie. Za to nie brak lisów, wilków i tchórzy. <br>Daniel wyprostował się, odgarnął z czoła zlepione potem kosmyki włosów i odparł: <br>- Postaram się, by moje lwy przypomniały tym wilkom, lisom i tchórzom o dawnych, lwich cnotach Gdańska... <br>- Cóż to za cnoty? <br>- Męstwo i wierność. <br>- Jak to uczynisz? <br>- Obaczysz, mistrzu, w dzień, kiedy ukończę moje dzieło. <br><br> *<br><br>Nadszedł wreszcie ów dzień. Mistrz Daniel wraz ze swymi czeladnikami wmurował nowy portal w ceglaną ścianę Ratusza. Pięknie jaśniały kamienne balustrady, kolumny i gzymsy na tle starych, pociemniałych cegieł. Tłum podziwiał w milczeniu wspaniałe dzieło. Ale nie było okrzyków radosnych, nie było wesela
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego