Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
przeżywałem emocję spotkania z ukochaną kobietą po latach rozłąki.
Przypomniałem sobie, że jeden z moich znajomych, który wrócił po wojnie do Warszawy, z nadmiaru emocji umarł na lotnisku. Przez chwilę miałem wrażenie, że ze mną może stać się to samo.
I wtedy weszła Kłara, i wyciągnęła do mnie obie ręce. Oboje byliśmy wzruszeni i przejęci, oboje staraliśmy się rozpoznać na nowo znajome rysy. Słowa więzły nam w gardle, jak gdybyśmy się obawiali zacząć rozmowę z fałszywego tonu.
Mógłbym powtórzyć tu zdanie, które umieściłem na początku mojej relacji: Klara była olśniewająco piękna. Czy była to jednak ta sama kobieta, którą widziałem po
przeżywałem emocję spotkania z ukochaną kobietą po latach rozłąki.<br>Przypomniałem sobie, że jeden z moich znajomych, który wrócił po wojnie do Warszawy, z nadmiaru emocji umarł na lotnisku. Przez chwilę miałem wrażenie, że ze mną może stać się to samo.<br>I wtedy weszła Kłara, i wyciągnęła do mnie obie ręce. Oboje byliśmy wzruszeni i przejęci, oboje staraliśmy się rozpoznać na nowo znajome rysy. Słowa więzły nam w gardle, jak gdybyśmy się obawiali zacząć rozmowę z fałszywego tonu.<br>Mógłbym powtórzyć tu zdanie, które umieściłem na początku mojej relacji: Klara była olśniewająco piękna. Czy była to jednak ta sama kobieta, którą widziałem po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego