Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
ramię. Rzadko się zresztą widywali. Przez Surmę pan Oleś otrzymywał od krewnego każdego rana sumę na własne wydatki. Przegrywał ją zwykle tego samego wieczoru w tysiąca do adwokata z Warszawy. Mecenas dzięki temu mógł zaspokajać głód nikotyny. Niegdyś prowadził Borowskiemu rozległe interesy, a po powstaniu zjechał z żoną do Malenia. Oboje niepokoili się o synów, którzy "poszli do akcji" i o których nie mieli dotąd żadnych wieści. Mecenasostwo mieszkali w salonie, spali na materacach rozkładanych każdego wieczoru. Sam Borowski zajmował sypialnio-gabinet w prawym skrzydle domu. U niego na "myśliwskiej" kanapie sypiał też Surma, jego cioteczny brat. Surma wyszedł ze stolicy
ramię. Rzadko się zresztą widywali. Przez Surmę pan Oleś otrzymywał od krewnego każdego rana sumę na własne wydatki. Przegrywał ją zwykle tego samego wieczoru w tysiąca do adwokata z Warszawy. Mecenas dzięki temu mógł zaspokajać głód nikotyny. Niegdyś prowadził Borowskiemu rozległe interesy, a po powstaniu zjechał z żoną do Malenia. Oboje niepokoili się o synów, którzy "poszli do akcji" i o których nie mieli dotąd żadnych wieści. Mecenasostwo mieszkali w salonie, spali na materacach rozkładanych każdego wieczoru. Sam Borowski zajmował sypialnio-gabinet w prawym skrzydle domu. U niego na "myśliwskiej" kanapie sypiał też Surma, jego cioteczny brat. Surma wyszedł ze stolicy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego