Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
na platformę, podchodząc do muzykantów.
Przywitałem się z klarnecistą.
Znaliśmy się od paru lat, odkąd w powiatowym miasteczku stawaliśmy do asenterunku.
Zauważyłem, że pogadując ze mną, przez cały czas przygląda się stojącej obok Marysi.
Wreszcie, nie mogąc widocznie dłużej wytrzymać, spytał: - Twoja? Cymes.
Kiedy wesele? Byle szybko, a zagram wam.
Och, jak ja a zagram, Piotr.
Nikomu tak nie grałem.
- A biorąc Marysię pod brodę i podnosząc jej twarz do słońca, powtórzył: - Ładna, Piotr.
Jak szabas szabasem, niedziela niedzielą, nie widziałem takiej.
Skądżeś ją wytrzasnął?
- A, tego ci, bratku, nie powiem.
Jeszcze byś tam polazł.
I grałbyś przez calutką noc i
na platformę, podchodząc do muzykantów.<br> Przywitałem się z klarnecistą.<br> Znaliśmy się od paru lat, odkąd w powiatowym miasteczku stawaliśmy do asenterunku.<br> Zauważyłem, że pogadując ze mną, przez cały czas przygląda się stojącej obok Marysi.<br> Wreszcie, nie mogąc widocznie dłużej wytrzymać, spytał: - Twoja? Cymes.<br> Kiedy wesele? Byle szybko, a zagram wam.<br> Och, jak ja a zagram, Piotr.<br> Nikomu tak nie grałem.<br> - A biorąc Marysię pod brodę i podnosząc jej twarz do słońca, powtórzył: - Ładna, Piotr.<br> Jak szabas szabasem, niedziela niedzielą, nie widziałem takiej.<br> Skądżeś ją wytrzasnął?<br> - A, tego ci, bratku, nie powiem.<br> Jeszcze byś tam polazł.<br> I grałbyś przez calutką noc i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego