Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
słońca jak srebrne tafle. Były zamknięte i dziwnie tajemnicze "Gdzie znajdują się teraz lokatorzy?" - pomyślała i z gotowym już planem działania weszła do sieni. W ciemnej sieni natknęła się na gospodynię. Jej czarna suknia zaszeleściła w półmroku. Pachniała woskowymi świecami i talkiem.
- Masz do czego wziąć te jajka? - zapytała gospodyni.
- Och, na śmierć zapomniałam. Ale to nic. Będę wracać z przystani, to wstąpię po nie.
Gospodyni uczyniła gest zniecierpliwienia.
- Aleś ty roztrzepana... I powiedz jeszcze raz mamusi, że mam gości i już nie mogę wszystkiego sprzedawać.
- Właśnie, właśnie... widziałam dzisiaj tę panią ze srebrnymi włosami.:.
Gospodyni machnęła kościstą dłonią.
- Skaranie boskie
słońca jak srebrne tafle. Były zamknięte i dziwnie tajemnicze "Gdzie znajdują się teraz lokatorzy?" - pomyślała i z gotowym już planem działania weszła do sieni. W ciemnej sieni natknęła się na gospodynię. Jej czarna suknia zaszeleściła w półmroku. Pachniała woskowymi świecami i talkiem.<br> - Masz do czego wziąć te jajka? - zapytała gospodyni.<br> - Och, na śmierć zapomniałam. Ale to nic. Będę wracać z przystani, to wstąpię po nie.<br>Gospodyni uczyniła gest zniecierpliwienia.<br> - Aleś ty roztrzepana... I powiedz jeszcze raz mamusi, że mam gości i już nie mogę wszystkiego sprzedawać.<br> - Właśnie, właśnie... widziałam dzisiaj tę panią ze srebrnymi włosami.:.<br>Gospodyni machnęła kościstą dłonią.<br> - Skaranie boskie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego