jest wielki artysta i filozof, Ojcze Święty, Paweł Bezdeka.<br> JULIUSZ II<br> podnosząc obie ręce do góry, ze zgrozą<br>To ty?! Ty, niedowiarku nędzny, śmiałeś sięgnąć po owoc Najwyższych Tajemnic?<br> BEZDEKA<br> dumnie, wstając<br>Ja.<br> JULIUSZ II<br> z pokorą, z rękami na brzuchu<br>Nie mówię o tobie jako o artyście. Jesteś wielki. Och, srogim byłem mecenasem. (+) Teraz już nie, o nie! Tak, nauczyłem się cenić perwersję w sztuce. Oni tego nie rozumieją, a żyją tylko tym przecie. Mówię o ludziach waszego czasu.<br><br><page nr=184><br><br> Z oburzeniem<br>Co za okropność - spalono ci wszystkie obrazy. Mój synu, w Niebie czeka cię nagroda wieczna.<br> POSĄG<br>W niebie? Cha