Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
się nudzić - odpowiedziała dziewczyna.
Tłuścioch otworzył książkę.
"Odkryłem mianowicie, że człowiek w rzeczywistości nie jest - jedno, tylko dwa - wydukał. - Odważam się nawet twierdzić, że w końcu ludzkość dojdzie do stwierdzenia, iż człowiek jest tylko społecznością licznych niejednorodnych i niezależnych współobywateli".
Gwizdnął.
- Ty mieć kłopotliwa tożsamość?
Inge podniosła się na łokciu.
- Od dziecka wydawało mi się, że jestem kimś innym, niż jestem.
- A kim ty być?
- To długa historia.
Garcia spojrzał na nią uważnie.
- Ty coś ukrywać?
- Grubasku! - Inge wyjęła mu książkę z rąk. - To przecież tylko bajeczki.
- Jasne - podrabiany arystokrata rozciągnął twarz w uśmiechu i zerkając na otwartą stronę dokończył: "Sam nałożyłem
się nudzić - odpowiedziała dziewczyna.<br>Tłuścioch otworzył książkę.<br>"Odkryłem mianowicie, że człowiek w rzeczywistości nie jest - jedno, tylko dwa - wydukał. - Odważam się nawet twierdzić, że w końcu ludzkość dojdzie do stwierdzenia, iż człowiek jest tylko społecznością licznych niejednorodnych i niezależnych współobywateli".<br>Gwizdnął.<br>- Ty mieć kłopotliwa tożsamość?<br>Inge podniosła się na łokciu.<br>- Od dziecka wydawało mi się, że jestem kimś innym, niż jestem.<br>- A kim ty być?<br>- To długa historia.<br>Garcia spojrzał na nią uważnie.<br>- Ty coś ukrywać?<br>- Grubasku! - Inge wyjęła mu książkę z rąk. - To przecież tylko bajeczki.<br>- Jasne - podrabiany arystokrata rozciągnął twarz w uśmiechu i zerkając na otwartą stronę dokończył: "Sam nałożyłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego